Tematów do pisania jest wiele począwszy od tematów religijnych po nasze życie skończywszy. Problem pojawia się gdy nie mamy pojęcia o żadnym temacie a nasze życie nie jest dość interesujące.
Najważniejsze to znaleźć swoją specjalną niszę i umieć ją wypełnić treścią. Wtedy sukces mamy niemal zagwarantowany. I nie ma znaczenia, jeśli ta nisza jest w oczach większości domeną, powiedzmy łagodnie… dziwaków. Ważne by było im dobrze ze sobą i by mieli wspólną pasję. Żaden pomysł nie jest za mało ważny, za głupi, za pretensjonalny, jeśli tylko sprawimy, by nasz blog stał się dla pewnej grupy ludzi wartościowym źródłem informacji. Jeśli jesteśmy nade wszystko zainteresowani jakąś specjalną dziedziną, to najwłaściwszą propozycją dla nas może być blog zawierający najnowsze informacje, linki albo informacje potrzebne do nauki.
Nie warto skupiać się jednak na mało wyrafinowanej kategorii blogów, ale niestety tej najobszerniejsza, za to tworzącej najmniejszą część blogów profesjonalnych. Chodzi tu o blogi typu „o tym i o owym”. Z reguły ich zawartość to wszystko, co blogerowi przychodzi na myśl: opowiadanie o swoim dniu powszednim albo narzekanie na szefa. Jest to sprawa poniekąd katarktyczna, mogąca może pomóc nieco zdrowiu psychicznemu samego autora, ale choć na swój sposób interesująca (przynajmniej dla samego autora), to bardzo rzadko przyciągająca jakąś większą publiczność.
Lepiej jest więc pisać mało na konkretny temat niż dużo na żaden. Poszukajmy jakiejś niszy i nie idźmy na łatwiznę zaczynając blog o wszystkim.